Ładowarka TechnoLine BC-1000 – Test

Na rynku jest wiele ładowarek mniej lub bardziej markowych. Jedne ładują szybko inne wolno, pakietami lub każdy akumulator z osobna. Zdecydowaliśmy się na zainwestowanie w produkt TechnoLine model BC-1000. Ładowarkę mikroprocesorową umożliwiającą ładowanie każdego z akumulatora osobno na czym nam najbardziej zależało. Czy zakup był trafny? Za chwilę się o tym przekonacie. 

Wygląd, budowa i dane techniczne

Czy ładowarka może być ładna? Może. TechnoLine BC-1000 wygląda natomiast normalnie, ale spasowanie elementów jest na wysokim poziomie. Kolor biało-niebieski nie razi po oczach. Kabel zasilający jest gruby i solidny. Przyciski umiejscowiono w dolnej części tuż pod monochromatycznym wyświetlaczem LCD. Wraz z ładowarką dostajemy też pokrowiec do jej przenoszenia, cztery akumulatory o pojemności 2700 mAh oraz 4 adaptery R14 i R20.

Techno Line BC-1000 posiada takie funkcje, jak testowanie, ładowanie, odświeżanie i rozładowywanie ogniw Ni-Mh i Ni-Cd o rozmiarze AA lub AAA. Nasz bohater wyposażony jest w cztery kanały umożliwiające niezależną obsługę każdego akumulatorka. Wbudowany wyświetlacz LCD informuje użytkownika o napięciu, używanym prądzie ładowania lub rozładowania, czasie oraz pojemności. Wyświetla też informację o wybranym trybie dla danego kanału. Przy ogniwach AAA możemy ładować maksymalnym prądem 1000 mA natomiast AA 1800 mA pod warunkiem, że ładujemy równocześnie nie więcej niż dwa ogniwa. W innym przypadku max. to 1000 mA. Maksymalny prąd rozładowywania dla obu typów akumulatorów to 500 mA. Po zakończonym procesie ładowania Techno Line BC-1000 przechodzi w stan podtrzymywania. Warto też wspomnieć o wyposażeniu ładowarki przez producenta w zabezpieczenie przeciw przegrzewaniu się ogniw co, uniemożliwia ich uszkodzenie. BC-1000 przystosowany jest do ładowania akumulatorów o maksymalnej pojemności 3000 mAh. Jej wymiary to 75 x 129 x 37 mm.

Test praktyczny

Skłamałbym mówiąc, że ładowarka jest fajna. TechnoLine BC-1000 jest super. Mogłaby, co prawda serwować kawę i herbatę, ale nie wymagajmy zbyt wiele. Ładowanie jest szybkie, ba nawet bardzo szybkie, gdy włożymy nie więcej niż dwa paluszki AA. Możemy też sprawdzić pojemność naszych akumulatorków upewniając się czy przypadkiem nie wyzionęły ducha lub aby lepiej je parować w urządzeniu (zajmuje to jednak sporo czasu). Gdy akumulatorki ledwo zipią to możemy podjąć próbę ich reanimacji. Rozładować też się da jak jest potrzeba. Najważniejsze jest jednak to, że każde ogniwo obsługiwane jest niezależnie. Daje nam to pewność ich optymalnego wykorzystania. Dodatki do samego urządzenia to też fajna sprawa zwłaszcza adaptery R14 i R20. Akumulatorki też wyglądają ok., ale ich jakość wyjdzie dopiero za jakieś pół roku. Torba na całość to też ciekawy gadżet jednak zbędny. Mogli by zamiast tego obniżyć nieco cenę wynoszącą około 150 zł. Nie należy jednak na ten fakt zbytnio narzekać, bo ładowarka jaką dostajemy warta jest każdej wydanej na nią złotówki.

Podsumowanie

Masz na zbyciu 150 zł to bierz i się nawet nie zastanawiaj. Dostaniesz produkt dobry jakościowo, sprawnie działający z funkcjami, które jak je poznasz na pewno będą przydatne. Dodatkowo ładowanie odbywać będzie się z prędkością światła i optymalnym wykorzystaniem ogniwa. Jeżeli jednak twój budżet nie obejmuje takiej kwoty zastanów się nad wolniejszym modelem np. TechnoLine BC-700. Tez będziesz zadowolony, choć ładowanie zajmie więcej czasu. Czy kupiłbym ją jeszcze raz? Oczywiście, że TAK.

——————————————–

Cena: około 150 zł

Plusy:

+ szybka

+ dużo przydatnych funkcji

+ niezależne kanały ładowania

+ przydatne dodatki (no może z wyjątkiem torby)

+ solidne wykonanie

Minusy:

– cena (można by obniżyć nie dodając np. torby lub sprzedając wersję bez dodatków)

– sporadyczne problemy z przyciskami (przypadkowo można sobie coś przestawić, ale praktyka czyni mistrza)